Vodou to religia i system magiczny, wywodzące się z Haiti, gdzie rozkwitły w XVII wieku, swoje podstawy mają w wierzeniach Czarnego Lądu połączonych z magią europejską.
W przedziwny sposób pomieszano magię afrykańską, głównie kongijską z katolicyzmem, dodano do tego ból i tęsknotę za domem i wolnością i tak powstało klasyczne Haitańskie Voodoo, które do dzisiejszego dnia jest obecne na tej magicznej cierpiącej wyspie.
Haiti to przedziwne miejsce, w którym większość mieszkańców to katolicy, 9/10 osób wyznaje jednocześnie Voodoo, a w chwilach próby i zagrożenia 10/10 prosi Loa o pomoc. Loa to duchy bóstw Voodoo, które opiekują się ludźmi.
Składa się im ofiary, odprawia rytuały dziękczynne lub proszące w konkretnych intencjach.
Najczęściej są to rytuały grupowe, w których przy transowych dźwiękach bębnów kapłani wzywają Loa do fizycznej manifestacji.
Duchy przywołane w rytuale wchodzą w ciało jednego z uczestników rytuału, prowadzącego kapłana czy kapłankę bądź zwykłego śmiertelnika, przez którego komunikują swoją wolę i oczekiwania.
Rytuały te do dzisiaj bywają mocne i krwawe- składane są w nich ofiary ze zwierząt, tłum wprowadzony w trans wykonuje konwulsyjny taniec, osoba opanowana przez Loa zjada szkło czy inicjuje orgie seksualną.
Bieda Haiti, w połączeniu z mocną rytualistyką stanowi doskonałą pożywkę do snucia fantastyczno-krwawych historii.
Voodoo bazującej na mocy Natury, mocy Przodków oraz Duchów i bóstw, głównie Loa.
To niesamowite, że wszyscy wierzymy w to samo i odwołujemy się do tych samych sojuszników tylko inaczej ubranych w materię i inaczej nazwanych.
Voodoo jest dużo bardziej spektakularne od innych systemów w manifestacji i rytualistyce. Krew, czaszki, kości, wnętrzności etc wzbudzają w ludziach lęk.
Wszystkie historie o zombie czy opętaniach sprawiają, że kapłani Voodoo otoczeni są nimbem tajemnicy, wręcz grozy.
To niesamowite, że wszyscy wierzymy w to samo i odwołujemy się do tych samych sojuszników tylko inaczej ubranych w materię i inaczej nazwanych.
Voodoo jest dużo bardziej spektakularne od innych systemów w manifestacji i rytualistyce. Krew, czaszki, kości, wnętrzności etc wzbudzają w ludziach lęk.
Wszystkie historie o zombie czy opętaniach sprawiają, że kapłani Voodoo otoczeni są nimbem tajemnicy, wręcz grozy.
Prawda jest banalna jak zawsze i podobnie jak w przypadku palenia czarownic na stosie bazuje na ludzkim lęku przed nieznanym.
W rzeczywistości na ołtarzach tradycyjnego voodoo umieszcza się kukły/figury reprezentujące duchy Loa. W haitańskim voodoo znana jest także praktyka przytwierdzania kukieł do drzew na cmentarzach, będąca metodą porozumiewania się ze światem zmarłych
"Lalki voodoo" są natomiast wykorzystywane w praktykach tzw. luizjańskiego voodoo, zwanego też voodoo nowoorleańskim, będącego mieszaniną wierzeń i praktyk duchowych haitańskiego voodoo oraz magii hoodoo skupionych na obszarze delty rzeki Missisipi na terenie Nowego Orleanu i Luizjany.
Laleczki te mają najprawdopodobniej swoje źródła w początkach XX wieku.
Laleczki te mają najprawdopodobniej swoje źródła w początkach XX wieku.
W pierwszych dekadach XX wieku lalek tych używano jako narzędzia magii sympatycznej.
Wbijanie szpilek nie miało powodować bólu w danym miejscu ciała realnej osoby, ale raczej miało wzmacniać siłę rzucanego zaklęcia.
Wyznawcy nowoorleańskiego voodoo rozróżniają białą i czarną magię.
Wrogie użycie lalek voodoo jest uważane za formę "czarnego" voodoo.
W większości przypadków praktykujący używają lalek w celach takich jak uzdrowienie, znalezienie prawdziwej miłości, duchowego przewodnictwa czy też jako narzędzia medytacji.
Także lalki sprzedawane w tamtejszych sklepach mają zazwyczaj służyć dobrym celom, bądź też jako zwykłe pamiątki dla turystów.cdn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz