niedziela, 17 czerwca 2018

Voodoo cz.2





Vodou to religia i system magiczny, wywodzące się z Haiti, gdzie rozkwitły w XVII wieku, swoje podstawy mają w wierzeniach Czarnego Lądu połączonych z magią europejską. 
W przedziwny sposób pomieszano magię afrykańską, głównie kongijską z katolicyzmem, dodano do tego ból i tęsknotę za domem i wolnością i tak powstało klasyczne Haitańskie Voodoo, które do dzisiejszego dnia jest obecne na tej magicznej cierpiącej wyspie. 
Haiti to przedziwne miejsce, w którym większość mieszkańców to katolicy, 9/10 osób wyznaje jednocześnie Voodoo, a w chwilach próby i zagrożenia 10/10 prosi Loa o pomoc. Loa to duchy bóstw Voodoo, które opiekują się ludźmi. 
Składa się im ofiary, odprawia rytuały dziękczynne lub proszące w konkretnych intencjach.
 Najczęściej są to rytuały grupowe, w których przy transowych dźwiękach bębnów kapłani wzywają Loa do fizycznej manifestacji. 
Duchy przywołane w rytuale wchodzą w ciało jednego z uczestników rytuału, prowadzącego kapłana czy kapłankę bądź zwykłego śmiertelnika, przez którego komunikują swoją wolę i oczekiwania.
 Rytuały te do dzisiaj bywają mocne i krwawe- składane są w nich ofiary ze zwierząt, tłum wprowadzony w trans wykonuje konwulsyjny taniec, osoba opanowana przez Loa zjada szkło czy inicjuje orgie seksualną. 
Bieda Haiti, w połączeniu z mocną rytualistyką stanowi doskonałą pożywkę do snucia fantastyczno-krwawych historii. 

Voodoo bazującej na mocy Natury, mocy Przodków oraz Duchów i bóstw, głównie Loa. 
To niesamowite, że wszyscy wierzymy w to samo i odwołujemy się do tych samych sojuszników tylko inaczej ubranych w materię i inaczej nazwanych. 
Voodoo jest dużo bardziej spektakularne od innych systemów w manifestacji i rytualistyce. Krew, czaszki, kości, wnętrzności etc wzbudzają w ludziach lęk. 
Wszystkie historie o zombie czy opętaniach sprawiają, że kapłani Voodoo otoczeni są nimbem tajemnicy, wręcz grozy.
Prawda jest banalna jak zawsze i podobnie jak w przypadku palenia czarownic na stosie bazuje na ludzkim lęku przed nieznanym.

Amerykańska kultura popularna spopularyzowała mit, według którego wyznawcy tradycyjnego voodoo wykorzystują tzw. "laleczki voodoo" w celu sprawiania bólu ludziom, których reprezentują, lub sprowadzania nań chorób.
W rzeczywistości na ołtarzach tradycyjnego voodoo umieszcza się kukły/figury reprezentujące duchy Loa. W haitańskim voodoo znana jest także praktyka przytwierdzania kukieł do drzew na cmentarzach, będąca metodą porozumiewania się ze światem zmarłych
"Lalki voodoo" są natomiast wykorzystywane w praktykach tzw. luizjańskiego voodoo, zwanego też voodoo nowoorleańskim, będącego mieszaniną wierzeń i praktyk duchowych haitańskiego voodoo oraz magii hoodoo skupionych na obszarze delty rzeki Missisipi na terenie Nowego Orleanu i Luizjany. 
Laleczki te mają najprawdopodobniej swoje źródła w początkach XX wieku. 
W pierwszych dekadach XX wieku lalek tych używano jako narzędzia magii sympatycznej. 
Wbijanie szpilek nie miało powodować bólu w danym miejscu ciała realnej osoby, ale raczej miało wzmacniać siłę rzucanego zaklęcia. 
Wyznawcy nowoorleańskiego voodoo rozróżniają białą i czarną magię.
 Wrogie użycie lalek voodoo jest uważane za formę "czarnego" voodoo.
 W większości przypadków praktykujący używają lalek w celach takich jak uzdrowienie, znalezienie prawdziwej miłości, duchowego przewodnictwa czy też jako narzędzia medytacji. 
Także lalki sprzedawane w tamtejszych sklepach mają zazwyczaj służyć dobrym celom, bądź też jako zwykłe pamiątki dla turystów.
cdn.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nowy Księżyc w Baranie -energia

LśnienieDuszyॐ GleamingSouls Nowy Księżyc w Baranie  jest jednym z najlepszych do manifestowania, ustalania zamiarów i sadzenia nasion K...